Gubię się bez ciebie.
Gubię po kolei:
– sens,
– marzenia,
– siebie.
I smak poranka taki gorzki.
Dni tak długie i nieznośne.
Sama sobie siedzę.
Godzina za godziną
dzień tak mi upłynął.
Słońca smutny blask
pojawił się i minął.
Mrok gęstniejący
przynosi mi:
– spadające gwiazdy,
– sowy,
– sny.
A dawniej
noc to My.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz